Bon voyage klaso siódma!

Nareszcie się doczekaliśmy. Nadszedł maj, a wraz z nim nasza zielona szkoła w Kątach Rybackich - to taka urocza miejscowość położona na Mierzei Wiślanej. Zwarci i gotowi, z dobrym humorem i niezbyt ciężkim bagażem wsiedliśmy do busa, który po zaledwie godzinnej podróży przywiózł nas do ośrodka Bumerang. Zostaliśmy w nim serdecznie przywitani przez panią właścicielkę, rozlokowani w sympatycznych domkach, zapoznani z zasadami goszczenia się w ośrodku i... nasza przygoda nabrała bardzo porządnego tempa. Uczestniczyliśmy w zajęciach survivalowych w lesie i na podwórzu, udaliśmy się na piękną plażę, maszerowaliśmy przez wieś, widzieliśmy motyle i żaby, wstąpiliśmy do Żabki, konsumowaliśmy pyszne, różnorodne posiłki na stołówce i delektowaliśmy się słoneczną, choć zimną pogodą. Było dużo dobrej zabawy, cieknący kaloryfer w pokoju dziewczyn w końcu przestał tryskać wodą, mokre dżinsy po dwudniowym suszeniu wyschły, pana konserwatora nie przeraził uszkodzony stolik, a kleszcz na skórze jednej z uczestniczek bezpowrotnie zakończył swój żywot. Nieco zmęczeni, pozytywnie rozliczeni z kluczy i segregacji naszych śmieci, bardzo zadowoleni z przeżytych przygód poczłapaliśmy do busa i wróciliśmy do naszych domów, no i... jest nam trochę smutno, i trochę przykro, że wszystko co dobre tak szybko się kończy. Ale... kiedyś przecież nadejdzie kolejny maj, i kolejna wycieczka :)